vojaga

We wcześniejszym wpisie przedstawiłam Wam, jak przygotować się do krótkiego wyjazdu do Norwegii. Jeśli mamy już kupione bilety, zarezerwowany hotel i nieco gotówki w kieszeni nie pozostaje nam nic innego, jak wyczekiwać wylotu! Ranny ptaszek Niestety, kiedy chce się udać w jednodniową zagraniczną podróż, trzeba ją zacząć bardzo wcześnie... Po pierwsze dlatego, że tak latają tanie linie, a po drugie, ponieważ staramy się zyskać jak najwięcej czasu. Nasza podróż rozpoczęła się tak naprawdę około 5.30 rano, kiedy wyjechaliśmy na lotnisko. Tu podpowiedź dla Was: jeśli posiadacie samochód, to naprawdę warto skorzystać z lotniskowego parkingu P6, szczególnie jeśli mieszkacie w miejscu niezbyt dobrze skomunikowanym z lotniskiem. Normalnie jestem zwolenniczką poruszania się komunikacją miejską, ale wczesna godzina wylotu i niezbyt dobre skomunikowanie z lotniskiem początkowo skłoniło nas do rozważenia taksówki, która prawdopodobnie kosztowałaby nas około 50zł. Nie spodziewaliśmy si

Tonsberg - pewnie nikt z Was nie słyszał o tym norweskim mieście, prawda? Przyznam się, że ja też nie, dopóki nie trafiłam na tanie loty na trasie Gdańsk – Norwegia.  Czasem przeglądam strony różnych linii lotniczych w poszukiwaniu tanich połączeń. Szczerze mówiąc do tej pory rzadko udawało mi się takie znaleźć, ale tym razem spotkała mnie miła niespodzianka i znalazłam bardzo dobrą cenę na przelot do lotniska Sandefjord – Torp, w Norwegii. Oczywiście słyszałam, że jest to niesamowicie drogi kraj (teraz już mogę to potwierdzić!), ale nie mogłam sobie odmówić norweskiego doświadczenia na własnej skórze. Najbardziej martwiłam się o transfer z lotniska do pobliskich miast. Po sprawdzeniu okazało się, że bilet do jednego z nich kosztuje 51 koron norweskich (NOK), czyli około 22 złote , a podróż trwa jedynie 20 minut. Poczytałam co nieco o tej miejscowości i stwierdziłam, że jeśli chcę zrobić sobie jednodniową wycieczkę to Tonsberg będzie w sam raz. Udało mi się kupić b

Moja historia podróżowania zaczyna się od rodzinnych wycieczek na Hel czy do Malborka, a więc bardzo regionalnie. Oczywiście im byłam starsza, tym dalej i częściej jeździłam. Studiowałam kierunek związany z turystyką, co stało się dodatkową motywacją do podróży. Uwielbiałam (i do tej pory uwielbiam) zwiedzać Polskę. Jedną z pierwszych samodzielnie zorganizowanych przeze mnie wycieczek za granicę była podróż do Budapesztu. Moją największą jak dotąd wyprawą było zwiedzanie Stanów Zjednoczonych, co stopniowo chcę opisać na tym blogu. W międzyczasie, mam nadzieję, pojawi się tutaj kilka wpisów o moich bieżących podróżach. To, co chciałabym Wam zaprezentować, to gotowe pomysły na wyjazdy, zarówno te jednodniowe, jak i dłuższe. Moją bazą wypadową jest Trójmiasto. Na pewno znajdziecie tu wpisy o regionalnych atrakcjach, jednak moim głównym celem jest zaproponowanie Wam nieco dalszych wypadów. Jeśli mieszkasz niedaleko, to mam wielką nadzieję, że skorzystasz z moich podpowiedzi podróżn